www.niezaleznemogilany.fora.pl

mmegan

Doszliśmy dzieki panu Piotrowskiemu do granic absurdu, niekompetencji i braku rozeznania w sytuacji gminy i mieszkańców. Powtarza się historia z "konsultacjami w sprawie gimnazjum". Pani Mardyła też zarz adziła "konsultacje" też podjęła "jedyną słuszną decyzję" , a Piotrowski wybawiciel jeszcze rok temu twierdził, że rozwiąże węzeł gordyjski pod nazwą " budowa gimnazjum" bo twierdził, że wie jak to zrobić.
Kłamał , nie ma pojecia co trzeba zrobić z gimnazjum, a już proponuje "konsultacje" identyczne jak Mardyłowa, ale Piotrowski z rynkiem w Mogilanach. To nic, że są środki na infrastrukturę i trzeba z tego korzystać by wybudować wiadukt w gaj Piotrowski ma to za nic, że giną ludzie i jest realne zagrożenie życia mieszkańców bez tej inwestycji. Radni z "Przyjaznej Gminy Mogilany" też to mają gdzieś. Ludzie ludzi mają gdzieś - tak podsumiować można działania siódemki radnych z otoczenia wójta.
W styczniu Piotrowski straszył, że musi być kanalizacja, bo gmina będzie płacić kary za brak kanalizacji i nieważne ile miałaby kosztować ( Piotrowski żądał wpisania do budżetu dwa razy więcej poieniędzy niż potrzeba) trzeba robić kanalizację bo to niezbedne. Teraz Piotrowski rezygnuje z budowy kanalizacji w Libertowie dlaczego? Nie potrzeba już kanalizacji? Nie będzie już kar? Piotrowski jest tylko marionetką i plecie co mu każą , baju, baju , baju......
Teraz ktoś chce rynek, bo ma w tym miejscu i ptylko przy tym wójcie zagwarantowane miejsca handlowe. Niech giną ludzie bez inwestycji w gaju, bo wójt odmawia sporządzenia koncepcji. Niech [przepadnie ostatnia szansa na środki unijne dla gminy, ważne , żeby kilka osób nabiło kabzę , interesy prywatne są teraz najważniejsze. Jest w gminie coraz gorzej, mieszkańcy coraz liczniej niezgadzają się z działaniami wójta i jego "przybocznych", gmina Mogilany jest na równi pochyłej i stacza się w dół, coraz szybciej , aPiotrowski tylko przyśpiesza ten proces staczania.
Nasze pieniądze są w wulgarny sposób marnotrawione, doradca zatrudniony za nasze pieniądze, dyrektorzy zatrudniani przez Piuotrowskiego (GOK< SPZOZ) potrzebują nagle zastepców. Tragifarsa trwa, kiedy ją przerwiemy? Oby nie było za późno!

narbanpol

No tp już są hece

mizionek

Ja uważam , że wójt nie radzi sobie dokładnie z niczym. Ma problemy w każdym swoim działaniu. a konflikty jakie tworzy z radą gminy już są przekroczeniem wszelkich granic przyzwoitości. To rada jest przedstawicielem mieszkańców, a wójt ma reprezentować gminę. I co robi Piotrowski -awantury z radą.

caro

Pan Piotrowski sam awantur nie robi, a skądże. Ma w tym celu przyjazną grupę, która robi to za niego i z jego aprobatą. Na sesjach i zebraniach stawiają się obowiązkowo i...Biją brawo, gdy wójt lub jego świta przedstawiają swoje racje, gdy ktoś inny i nie po myśli wójta hałasują, krzyczą, nawet gwiżdżą. Ma to sprawiać wrażenie, że Piotrowski zawsze ma rację, jest kompetentny i nie powinien nikt tego podważać, krytykować, itp. Gdyby tak miało być to po co 15 radnych, po co mieszkańcy, którzy myślą inaczej? Po co w ogóle jakieś prawo czy przepisy? Wójt Piotrowski ma to wszystko gdzieś, wiele razy postępował niezgodnie z prawem i niezgodnie ze zdrowym rozsądkiem, nie mówiąc już o oczekiwaniach mieszkańców. Wydaje mu się, że ta prymitywnie zachowująca się grupa mieszkańców wystarczy, by wszyscy inni uwierzyli , że pan Piotrowski wie i chce najlepiej. Taki styl sprawowania urzędu jest nie do przyjęcia! Bardzo nisko upadła kultura urzędowych spotkań i społecznych relacji po objęciu stanowiska wójta przez p. Piotrowskiego.

rex

martenso

Każdy ma prawo wypowiedziec się na sesji, każdy ma prawo być na sesji, ale nikt nie ma prawa zakłócać pracy RG, ani słuchania innym mieszkańcom. Myślę , że wtakiej sytuacji wezwanie policji jest najlepszym rozwiązaniem.

mieszkaniec

Przeczytałem dopiero dzisiaj artykuł pani E. Tyrpy z 7 października i ręce mi opadły, jak można w ten sposób pisać, nieobiektywnie i na zamówienie. Przekaz ma być taki mniej więcej, że mieszkańcy i wójt chcą, aby rynek w Mogilanach był piękny, ale ktoś wredny im w tym przeszkadza. Aż jednego pana serce boli. Co za tragedia! Tragiczne jest to co się teraz w naszej gminie dzieje, a także to jakich dziennikarzy ma Dziennik Polski. Sprawa z rynkiem wcale nie wygląda tak jak pisze p. Tyrpa. Pisze tak na zamówienie wójta. Na szczęście nie wszyscy mieszkańcy myślą tak jak grupa wypowiadająca się w artykule. Przebudowa rynku oczywiście jest potrzebna i pozyskanie na nią środków też. Ale nie można tak ważnych dla mieszkańców spraw tak stawiać jak robi to p. Piotrowski. Przedstawić jeden jedyny i beznadziejny projekt i upierać się, że ten albo żaden. Przecież to inwestycja na wiele lat i wymaga rozsądnego podejścia. Piotrowski tego nie rozumie, bo to nie w jego stylu i szkoda, że grupa mieszkańców przyklaskuje temu, nie widzą potrzeby rzetelnego podejścia do sprawy. Narzucają swoje racje i razem z Piotrowskim walczą o coś co nie jest do końca dobre. Ludzie zastanówcie się co robicie, bo potem będzie za późno.

caro

To prawda. Pan Piotrowski nie chce słuchać innych mieszkańców, nawet radnych wybranych przez mieszkańców, którzy myślą inaczej niż on i jego ekipa. chce, aby o wszystkim decydował on i Przyjazna Gmina. Inni nie powinni się nawet wypowiadać, bo rządzi Piotrowski. Tak być nie może. To nie jego prywatne podwórko, ale nasza wspólna sprawa. Dlaczego nikt inny nie może się wypowiedzieć, zaproponować inne warianty, a nóż okażą się lepsze. Nie ma czasu? To dlaczego od razu nie zaczął od zebrania różnych propozycji przebudowy rynku zamiast nahalnie narzucać wszystkim to co on i jego przyjaźni uznali za dobre. Dla mnie też ten projekt nie jest dobry, czy naprawdę nie ma innych możliwości? W czym tak naprawdę tkwi problem? Kto jest zainteresowany tym, żeby było właśnie tak i dlaczego? Ta zacięta jednostronność zastanawia.

kotarekk

mieszkaniec

Jedno jest pewne - nie można ufać człowiekowi, który kłamie, zmienia zdanie, ignoruje i lekceważy innych. Radni powinni bezwzględnie przyglądać się jego decyzjom, dla dobra naszej gminy.

kotarekk

grażka

sedlex

napietnowanyprzezwojta