www.niezaleznemogilany.fora.pl

celutek

Cztery lata wojta Musiała to najlepszy okres dla naszej Gminy. Z najbardziej zadłużonej gminy w Polsce wyprowadził na bardzo przyzwoita lokatę.
Nie mącił , nie zwalniał, nie tworzył nowych stanowisk, nie zatrudniał nikogo. Umiał zarządzać skutecznie, miał propozycje by połaczyc podstawówkę i gimnazjum w Mogilanach w zespół szkół - taniej i sprawniej można zarządzać. Rada Gminy się nie zgodziła.
Aferzyści i awanturnicy coraz to wymyślali różne zarzuty, np. koniecznośc rozbudowy szkoły w Mogilanach, a teraz Piotrowski sam twierdzi, że taka inwestycja nie ma sensu.
Pan Musiał jako jedyny wójt miał odwagę i wiedzę, by zaprotestować przeciwko działaniom powiatu Krakowskiego, który wymaga by gminy płaciły za zadania własne powiatu. To jest jedyny powiat w całej Polsce , który wymusza dodatkowe opłaty od gmin, by Powiat wykonał swoje zadania własne.
pani Mardyła i pan Piotrowski już dali nasze pieniądze powiatowi, by zapłacić za to co powinien płacić powiat!!!
Dwór i park jest w dyspozycji naszej gminy i co z tego skoro nic dalej się nie dzieje? Za to toczą się skandale i różne inne "wybryki" wójta i Jego żony!

mieszkaniec

Zgadzam się z tym, że kadencja wójta Musiała była zdecydowanie najlepsza dla naszej gminy. To fakt niezaprzeczalny mimo nagonki jaką zorganizowano przeciwko niemu. Manipulacje i bezzasadne oskarżenia to było coś nieprzyzwoitego. Nie mieli przeciwnicy nic konkretnego do zarzucenia, żadnej nieuczciwości, wpadki, afery, nic. Wymyślano więc cuda-niewidy, a to, że wyjeżdża na delegacje, że odwozi żonę do pracy swoim autem, że teściowa jak wielu innych emerytów dostała komputer, że mąż szwagierki jest radnym, że rada po 2 latach pracy przyznała mu podwyżkę, że poprzednia p. wójt rozpoczęła budowę molocha gimnazjum i nie ma za co tego budować, bo kasa pusta i jeszcze długi, i inne tego typu zarzuty bezsensowne, bo absolutnie nie świadczące o czymś niewłaściwym. Takie prymitywne szkalowanie, bo nie było za co krytykować. Już wtedy ta Przyjazna Gmina straciła dla mnie wiarygodność i widać było już wtedy o co im tak naprawdę chodzi, bo na pewno nie o dobro gminy. Szkoda, że niektórzy nie docenili jak dobrego mieliśmy gospodarza. Zacnego, rozsądnego i uczciwego człowieka, który jest stąd z Mogilan i wielokrotnie udowodnił, że mu na Mogilanach bardzo zależy. Według mnie była dla gminy ogromna szansa na lepszy rozwój i przyszłość.

margo66

caro

Pan Piotrowski nie jest i nie będzie nigdy dobrym gospodarzem. Pomijając nawet fakt jego osobistych miernych możliwości jest jeszcze coś dużo gorszego. NIE ZALEŻY MU NA GMINIE. Jego główny cel to pozałatwianie różnych spraw tym, którzy pomogli mu zostać wójtem i swoim znajomym, którzy go wspierali i wspierają nie bezinteresownie! Wystarczy przyjrzeć się jego decyzjom, kręgowi otaczających go ludzi a widać wyraźnie do czego to wszystko zmierza. Niektórzy naiwni mieszkańcy myśleli, że cudotwórca tak się postara, że odmieni wszystko i spełni swoje obietnice. Tylko, że idzie wszystko w przeciwnym kierunku. To tylko kwestia czasu. Pecha ma ta nasza gmina i nie sposób zrozumieć ludzi, którzy tu żyją, że tak łatwo ich wyprowadzić "w pole".

groniarr

margo66

urzedniczka1

urzedniczka1

doris

Nasza gmina jest naprawdę zaniedbana pod wieloma względami, a szczególnie jeśli chodzi o młodzież i dzieci. Nie mamy jednego porządnego jak przystało na XXI wiek gimnazjum, boisk (np. orlików), za mało miejsc w przedszkolach. Nasze dzieci uczą się w przepełnionej szkole w Mogilanach z ograniczonym dostępem do sali gimnastycznej. Serce boli jak się pojeździ po innych gminach i widzi człowiek, że tam jest zupełnie inaczej. Ten sam kraj, to samo województwo a tam udało się wybudować piękne gimnazja, boiska, obiekty sportowe, baseny. U nas niestety taką przez kilkanaście lat mieliśmy władzę, że zupełnie nie potrafili o nic się wystarać. Dotyczy to szczególnie okresu, gdy wójtem była pani Mardyłowa. Inne gminy pozyskiwały dotacje na potrzebne inwestycje, a u nas nie potrafili. Radni ślepo podporządkowani nierozsądnej wójcinie, pozbawieni własnego rozumu, a przecież niektórzy to nawet ludzie wykształceni (radni z Mogilan p. Sikora, p. Sechman i inni). Nic nie wywalczyli. Co gorsze zgodzili się na szalony pomysł, aby bez dotacji i z pustą prawie kasą rozpoczynać budowę gigantycznego gimnazjum, na co i za co? Ostatecznie pogrążyli gminę i nikt za to nie ponosi odpowiedzialności. Dodatkowo źle sporządzona umowa i jesteśmy ugotowani. Wójt Musiał starał się ratować sytuację, rozumiał potrzeby mieszkańców i była nadzieja, że może po jakimś czasie coś się pozytywnie zmieni. Radni poprzedniej kadencji już nie byli tacy zaślepieni i to była bardziej normalna sytuacja. Zabrakło niestety czasu, bo 4 lata to zbyt krótko na odrobienie takich zapóźnień przy takim jeszcze długu. Teraz mamy nowego wójta, który nie ma pojęcia co robić. Obiecał, że dokończy budowę gimnazjum, co było kpiną i każdy rozsądny człowiek wiedział, że to kit. Już wtedy wiedziałam, że p. Piotrowski to manipulant. Wpisał do budżetu pieniądze ze sprzedaży, ale nie sprzedaje. Szkoły w Mogilanach nie ma zamiaru rozbudowywać, bo po co? I do tego jeszcze bez żenady oskarża pana Musiała o to, że nie budował gimnazjum. A pani Mardyłowa się bezkarnie śmieje, bo ludzie mimo wszystko wybrali ją do władz. I gdzie tu jakiś sens i logika, nie mówiąc o uczciwości i odpowiedzialności. Nie podobają mi się takie posunięcia nowego wójta i cynizm jaki go charakteryzuje!!!

mieszkaniec

Mnie też się to wszystko bardzo nie podoba. Byłem oburzony jak przeczytałem w gazetce" Razem" tytuł: 4 miliony za Musiała. Przecież to nie wójt Musiał podjął decyzję o budowie niepotrzebnie tak wielkiego, drogiego gimnazjum bez żadnej dotacji i zabezpieczenia finansowego. To nie wójt Musiał zawarł taką niekorzystną dla gminy umowę z firmą, która nie pozwala się wycofać z inwestycji mimo braku środków. To decyzje wójt Mardyły i jej radnych. Wójt Musiał i radni tamtej kadencji nie mieli możliwości zapłacenia firmie za prace wykonane na budowie, bo kasa była więcej niż pusta. Czekać firma nie chciała, bo umowa nie przewidywała etapowania prac. Nawet za ostatni rok swojej kadencji pani Mardyła nie zapłaciła, bo nie miała czym, ale przed wyborami chciała pokazać, że buduje gimnazjum. Ten dług został firmie spłacony za p. Musiała, ale dalsze prace nie były już możliwe. Trzeba było umowę zerwać i taką decyzję podjęła rada wraz z wójtem. Firma przerwała budowę i żąda odszkodowania od gminy, bo takie prawo daje im umowa zawarta przez p. Mardyłową. Dlaczego więc piszą, że to jest wina pana Musiała? Zniechęca to do ludzi, którzy tak kłamliwe rzeczy piszą.